Najpierw na wywiad idzie Kołodziejczykowa. Wraca pod wieczór z zapłakanymi oczami. Idą Kołodziejczykowie, a z nimi Gołębiowski w róg szopy na naradę. Bardzo jestem ciekaw o czym będą mówić. Kiedy całkowicie zapadł zmrok podkradłem się pod naradzających się i wysłuchałem, że Kołodziejczyk nie może wrócić, bo już go poszukiwało UB, jako partyjnego hi…